środa, 14 marca 2018

Jakie miasta budzą najwięcej zainteresowania w poszczególnych województwach?

Jakie miasta budzą najwięcej zainteresowania w poszczególnych województwach (mierzone zapytaniami w GoogleTrends)? Oczywiście stolice własnych województw - we wszystkich 16 przypadkach. Jakie zatem miasto interesuje nas najbardziej poza stolicą własnego województwa?

W1. Najcześciej wyszukiwane miasto w poszczególnych województwach (Google Trends)

Jak można było się spodziewać Warszawa "rządzi". Jedynie Kraków, Wrocław i Poznań budzą większe zainteresowanie u swoich najbliższych sąsiadów. Co z miastem wybieranym jako drugie?

W2. Drugie najczęściej wyszukiwane miasto w poszczególnych województwach (Google Trends)

Tam gdzie pierwszym wyborem była Warszawa, teraz pojawiają się sąsiedzi - np. Katowice w opolskim i małopolskim, Gdańsk w kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim, Olsztyn w pomorskim i podlaskim. Kraków zastępuje Warszawę w kilku przypadkach, a Warszawa pojawia się tam, gdzie nie była pierwszym wyborem. I kończąc - co z trzecim wyborem?

W3. Trzecie najczęściej wyszukiwane miasto w poszczególnych województwach (Google Trends)

Mechanizm jest nadal ten sam - tam gdzie nie pojawili się wcześniej, pojawiają się teraz sąsiedzi (np. Opole w śląskim, Rzeszów w lubelskim, czy Szczecin w wielkopolskim). Zaś jako trzecie wybijające się miasto ujawnia się Wrocław.
Na poniższej mapce widać ile razy dane miasto pojawia się wśród trzech pierwszych wyborów we wszystkich województwach.

W4. Ile razy miasto pojawia się w top 3 wyszukiwanych (Google Trends)

Oczywiście dominuje Warszawa - pojawia się we wszystkich województwach, a poza opolskim jest to pierwsza bądź druga pozycja. Wyróżniają się też Kraków i Wrocław. To co ciekawe na tej mapie, to miasta, którymi nie interesuje się nikt: Gorzów Wkp., Zielona Góra, Toruń, Łódź, Kielce. Być może trzy pierwsze cierpią na tym, że współdzielą status stolicy (Gorzów z Zieloną G., Toruń z Bydgoszczą). Dla dwóch pozostałych nie mam wyjaśnienia.

W5. Zbiorczo -  najczęściej wyszukiwane miasta (Google Trends)


Uzupełniająco wrzucam dwa wykresy pokazujące najpopularniejsze zapytania w przekroju wszystkich województw 

W6. Najliczniejsze zapytania o wybrane miasto w wybranym woj. (Google Trends)


W6. Najliczniejsze zapytania o wybrane miasto w wybranym woj. na 1mln mieszkańców (Google Trends)

Najliczniej reprezentowana jest oczywiście Warszawa, ale wygrywa Wrocław w opolskim - zarówno absolutnie jak i relatywnie do liczby mieszkańców.
Dane jak już pisałem pochodzą z google trends, a mapki były kreślone w pakiecie tmap w R.

środa, 7 marca 2018

Jednoczenie i dzielenie państw, a wyniki na igrzyskach

Zawierucha historii dzieli i łączy państwa, a te startują w różnych konfiguracjach na igrzyskach. Stanowić to może pewną zagwozdkę jeśli np. chcieć pokazać liczby zdobywanych medali w czasie. No bo czy państwo podzielone na dwa poradzi sobie lepiej czy gorzej? Powinno lepiej - może wystawić więcej reprezentantów. Z drugiej strony jeśli i tak nie dysponuje trzema silnymi kandydatami do medali, to nie powinno mieć to znaczenia. Jak jest w rzeczywistości?


Do testów zostali wybrani trzej kandydaci - Niemcy, Czechosłowacy i ludzie radzieccy :). Na igrzyskach zimowych nie widać w zasadzie żadnego efektu. Liczba niemieckich medali rośnie systematycznie i okres RFN+NRD nie jest tu wyjątkiem. Widać pewien spadek po zjednoczeniu ale następnie następuje solidny wzrost, co wpasowuje się w ogólny obraz dużej zmienności.
Lustrzana sytuacja dotyczy ZSRR. Po rozpadzie wynik nagle skoczył, ale potem spadł i znowu wygląda to na zwykłą zmienność.
Czesi i Słowacy stopniowo zyskują na znaczeniu od końca XX w., ale nie widać by był to efekt podziału, bo po nim nie nastąpił gwałtowny skok.
Zatem nie ma efektu? Ano jest, ale na igrzyskach letnich, gdzie generalnie więcej medali jest do rozdania. Może to efekt tego?


Niemcy przez swój aktywny udział w obu wojnach nieco psują szeregi czasowe (nie było igrzysk w czasie wojny, następnie nie zapraszano ich na kolejne, a jak już jechali to osłabieni i niby jako jedna reprezentacja, choć państwo było podzielone na strefy okupacyjne). Niemniej widać wyraźny wzrost potęgi niemieckiego sportu w czasach NRD i RFN - efekt kobiet z wąsami...? Po ponownym zjednoczeniu liczba zdobywanych medali dramatycznie spada. Co jednak może być nie tyle efektem zjednoczenia, co stopniowego upadku kokso-sportu w stylu NRD.
Czechy i Słowacy dla odmiany pokazują jak podział im dobrze zrobił. Widać wyraźny skok poziomu po 1990 roku i od tego czasu liczba medali utrzymuje się na tym wyższym poziomie.
Dlaczego taki efekt widać na igrzyskach letnich, a zimowych nie? Jedną hipotezę zaserwowałem wyżej. Drugie co różni letnie od zimowych, to większa 'demokratyzacja', ale nie wiem czy to może mieć wpływ. Być może zadecydował przypadek. 

wtorek, 6 marca 2018

Jak utrata statusu stolicy województwa odbiła się na populacji miast?

Niedługo minie 20 lat od słynnych reform rządu J. Buzka. Każda z nich miała i ma do dzisiaj istotny wpływ na naszą rzeczywistość. Jedną z reform była ta administracyjna. W jej efekcie nagle 31 miast spadło z pierwszej ligi miast wojewódzkich do ligi drugiej - miast powiatowych. Z zażartej walki o swoje województwo wyszło tylko Opole. Z ręką w nocniku zostały tak duże miasta ja Radom, Bielsko-Biała, Częstochowa.
Jak odbiło się to na ich kondycji, potencjale rozwojowym? Co widać po tych ok. 20 latach? To co stosunkowo prosto można sprawdzić to zmiany w zakresie populacji.

W1. Zmiana populacji miast wojewódzkich (obecnych i byłych) 1980 - 2020 (1980=100)

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jakiś niewielki negatywny wpływ jest - miasta "byłe" do ok. 1998 roku rosły szybciej niż obecne wojewódzkie. Następnie zaczęły tracić impet. Różnice są jednak niewielkie (mieszczą się w granicach dwóch błędów standardowych). Dodatkowo twierdzenie o wykryciu wpływu w ten sposób podważa charakter porównywanych grup. Są one mocno różne od siebie i do tego wewnętrznie zróżnicowane.

W2. Zmiana populacji miast wojewódzkich (obecnych i byłych) 1960 - 2050

Szczególnie miasta "obecne" i szczególnie ze względu na Warszawę bardzo się różnią. Poza tym są dużo większe od "byłych" i rosły szybciej w ujęciu nominalnym przed reformą, więc nawet bez niej powinny powiększać przewagę. Natomiast w ujęciu relatywnym dużo szybciej rosły "byłe", co też utrudnia porównanie. 

W3. Zmiana populacji miast wojewódzkich (obecnych i byłych) 1960 - 2050 (1960=100)


Co z czym zatem można porównać? Wskazane jest wybranie miast w jakimś stopniu do siebie podobnych. Pierwszy pomysł, to dobranie miast o podobnym rozmiarze - populacji. Problemem jest to, że (jak widać na W2) miasta wojewódzkie są średnio wyraźnie większe, więc nie wszystkim można dobrać pary. Jednak możliwe jest dobranie 8 par - 8 największych "byłych" i najmniejszych "obecnych" miało podobną populację w 2000 r. (odpowiednio 162 tys. i 177 tys.).   
Na tak dobranej próbie również widać niewielki wpływ reformy.  

W4. Zmiana populacji miast wojewódzkich (obecnych i byłych) 1980 - 2020 (1980=100), na próbie 2x8


W latach 1980-2000 miasta wojewódzkie rosły średnio o 0,3 punktu procentowego szybciej, niż byłe wojewódzkie. Po reformie to tempo wzrosło do 0,5 pkt. proc. W efekcie różnica 6% z 2000 wzrośnie do 17% w 2020. Mimo wszystko to niewielka różnica - mniejsza niż dwa błędy standardowe. Co gorsza porównanie tych grup również nie do końca jest wiarygodne.

W5. Zmiana populacji miast wojewódzkich (obecnych i byłych) 1960 - 2050 (1960=100), na próbie 2x8

Jak widać na W5 podobna populacja w 2000 r. nie oznacza podobieństwa porównywanych grup. Obecne miasta wojewódzkie były mniejsze w 1960, ale rozwijały się szybciej, przegoniły "byłe" mniej więcej w 1980 i były na fali wznoszącej. Zatem ich lepsze wyniki po 2000 r. nie muszą być jedynie efektem reformy.
Drugie podejście do doboru grup oparłem zatem nie na populacji w danym momencie ale tempie wzrostu w latach 1960-2000. Do próby włączono miasta wojewódzkie, dla których udało się dobrać miasto "byłe" ze współczynnikiem korelacji > 0,985. Dobra wiadomość - udało się dla 13 miast, więc próba jest większa niż poprzednio (poza Katowicami, Opolem, Warszawą, Krakowem i Wrocławiem - brak dobrych dobrych odpowiedników). Dopasowanie widać poniżej.

W6. Zmiana populacji miast wojewódzkich (obecnych i byłych) 1960 - 2050 (1960=100), na próbie 2x13


W tak dobranej próbie "byłe" rosły tylko nieznacznie szybciej do czasu reformy, ale na pewno jest to tempo "porównywalne". Wojewódzkie zaczynają nadganiać po reformie i przeganiają w kilak lat po niej.
Jak wygląda to na skróconym okresie 1980-2020 (20 lat przed i po reformie)?

W7. Zmiana populacji miast wojewódzkich (obecnych i byłych) 1980 - 2020 (1980=100), na próbie 2x13

Do momentu reformy tempo wzrostu miast jest bardzo podobne z lekką przewagą "byłych". Po reformie widać wyraźnie większy spadek populacji miast, które utraciły status stolicy województwa. Do 2020 strata, którą można przypisać reformie administracyjnej, to 5% populacji. To przykładowo 9100 mieszkańców w Bielsku-Białej, 12900 w Częstochowie, 6500 w Płocku, 11700 w Radomiu, 6900 w Wałbrzychu. 
Nadal w mocy pozostaje zastrzeżenie o dużym zróżnicowaniu miast wojewódzkich, co czyni wspomniany wynik 'statystycznie nieistotnym'.



niedziela, 4 marca 2018

Wzrost i kurczenie się polskich miast

Polskie miasta - stolice województw prawie wszystkie istniały już w 1500 r., choć do 1800 tylko kilka z nich (Warszawa, Kraków, Wrocław, Gdańsk) miały rozmiar co najmniej przeciętniej mieścinki, jak na dzisiejsze standardy (kilkadziesiąt tys. mieszkańców).


Co działo się potem? szybki wzrost do 1939. Szczecin i Łódź znacznie przerastają Gdańsk i Kraków. Następnie dramatyczny spadek na skutek 2 wojny światowej - najbardziej kurczą się Warszawa, Szczecin, Wrocław, choć jak wiadomo z różnych powodów. Warszawa odzyskuje przedwojenny rozmiar dopiero w 1970 r. Ubytku mieszańców nie widać w Katowicach i Krakowie.
Po wojnie wszystkie miasta przeżywają długi okres wzrostu. Ale coś zaczęło się psuć już na przełomie 1980/90, najpierw w Katowicach i Łodzi. od 2000 r. na minusie jest już połowa miast, a obecnie kurczą się prawie wszystkie, choć w różnym tempie. Do 2050 najbardziej skurczą się Łódź, Katowice, Opole. Jedynym miastem rosnącym ma być Warszawa.


Animacja zrobiona jest w Excel - wykres bąbelkowy z podłożonym obrazem jako tłem obszaru kreślenia. Pionowa oś, to odrębny wykres kolumnowy z jedną kolumną bez wypełnienia i etykietą.

dane pobrane z BDL (od 1995) i wikipedii (starsze, ze stron ludność[nazwa miasta]). Prognoza do 2050 wg GUS, a 2051-2100, to trend liniowy dopasowany do lat 2000-2050.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga